„Mleko i głód” Melissy Broder to odważna powieść o próbie akceptacji własnego ciała, poszukiwaniu tożsamości i przynależności. W pewien sposób jest to również afirmacja ciała, które rozmiarem odbiega od tego, jakie promowane jest przez media.
Główną bohaterką jest Rachel, młoda Żydówka pracująca w branży filmowej, zmagająca się z anoreksją. Jej dni upływają na przeliczaniu kalorii i ciągłym wyobrażaniu sobie różnego rodzaju potraw. Samą czynność konsumowania traktuje jak intymny akt, nie chce by ktokolwiek widział, że je. O dziwo, to nie branża filmowa wpłynęła na jej zaburzenia odżywiania, ale własna matka, która od najmłodszych lat poddawała jej ciało ocenie. Brak akceptacji ze strony rodzicielki sprawia, że bohaterce brakuje pewności siebie, szuka akceptacji wśród innych kobiet. Pragnie ich aprobaty, bo tylko wtedy czuje się piękna i kochana. Jej fascynacja kobietami to nie tylko poszukiwanie w nich tego czego nie dała jej matka, to również fascynacja o wymiarze erotycznym.
Eksplozję w życiu Rachel wywołuje Miriam - ortodoksyjna Żydówka pracująca w rodzinnie prowadzonym sklepie z mrożonymi jogurtami. Pewna siebie, obfitych kształtów kobieta zna swoją wartość, a oddawanie się czynności jedzenia jest dla niej wręcz celebracją. Początkowo niewinne spotkania tych dwóch kobiet z czasem przeradzają się w erotyczną fascynację. Obfite ciało którego Rachel bała się być posiadaczką, zaczyna kochać w Miriam. Fantazjuje o nim, marzy, wyobraża je sobie jako smakowite potrawy, pragnie skonsumować.
Muszę przyznać, że książka Melissy Broder „Mleko i głód” trochę mnie rozczarowała. Być może poszukiwałam w niej czegoś innego niż dostałam. Miałam nadzieję, że autorka bardziej zagłębi się w temat zaburzeń odżywiania. Tymczasem, mam wrażenie, że potraktowała ten wątek nieco po macoszemu. Po pierwsze dziwi mnie, że nikt (poza psycholożką) nie zauważa problemu z jakim zmaga się bohaterka. Po drugie autorka pokazuje, że z choroby wychodzi się z niesamowitą łatwością – wystarczy zacząć jeść i problem znika jak za dotknięciem różdżki. Zamiast tego dostajemy dokładny opis fantazji erotycznych głównej bohaterki i to niemal na każdej stronie. I choć sporo w książce opisów jedzenia, momentami robi się niesmacznie.
Notka o autorze|closed
Miłośniczka zwierząt, azjatyckiej kuchni i biegania. Marzy o podróży do Japonii. Najchętniej sięga po literaturę piękną, powieści biograficzne, reportaże i książki podróżnicze.
Lubi poznawać obce kultury, a u mieszkających w Katowicach obcokrajowców próbuje zaszczepić miłość do języka polskiego, udzielając im lekcji w naszej bibliotece.
Ceni twórczość Harukiego Murakamiego, Joanny Bator, Jakuba Małeckiego, choć to nie jedyni jej ulubieni pisarze.
Z reguły optymistka ;)