Październik jest Międzynarodowym Miesiącem Dobroci dla Zwierząt, a zaczyna go Dzień Wegetarianizmu. Szerzenie wiedzy na temat pozytywnych, dla człowieka, zwierząt i samej planety, efektów rezygnacji z konsumpcji (i przetwórstwa!) mięsa, jest 1 października szczególnie ważne, i to na całym świecie. Ja nie będę nikogo na siłę namawiać, tym bardziej zmuszać, do przejścia na wegetarianizm – powinna być to decyzja podjęta niezależnie od opinii innych, choć dla mnie niejedzenie zwierząt jest tak oczywiste, jak oddychanie. Niemniej, zachęcam Was do sięgnięcia po kilka książek, które warto przeczytać, choćby dla samej wiedzy. Na początek te o zwierzętach – domowych, żyjących wolno, zamieszkujących ogrody zoologiczne, przetrzymywanych w laboratoriach, hodowanych na mięso, skóry, futra. Poczytajcie o (nie)etycznym podejściu do zwierząt, o łamaniu ich praw, o polowaniach, o przemyśle mięsnym i wszystkim tym, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami hodowli i rzeźni.
Gdy przebrniecie przez te poważne książki, polecam Wam coś lżejszego i znacznie przyjemniejszego – same smakowite kąski! Propozycje mnóstwa pyszności nie tylko bez mięsa, ale i bez produktów pochodzenia zwierzęcego (nabiał, jajka, miód itd.), które na pewno każdemu przypadną do gustu, bo wybór dań, na każdą porę dnia czy roku, jest ogromny.
A gdy już zasmakujecie w roślinnym menu, to może skusicie się na osobiste poszukiwania małego co nieco? Satysfakcja z samodzielnego znalezienia, rozpoznania i przygotowania obiadu z któregoś z dzikich darów natury jest nie do opisania :)
Specjalnie dla Was przygotowałam listę kilku książek, które naprawdę warto znać. Znajdziecie ją poniżej. Udanej lektury i… smacznego! :)