Sukieneczki w kąt! W niedzielę świętowałyśmy... Międzynarodowy Dzień Spodni Dresowych! ?
ANTONINA ➡️ Lubię nosić dresy, czytać książki, kocham Meksyk, lubię Spanglish. I ubóstwiam sztuki walki! To jak mogłabym nie pokochać "Jankeskiego fajtera" Aury Xilonen? ? Książkę czytałam kilka lat temu, a nadal dobrze pamiętam uderzenie, jakim mnie uraczyła ? Nieoczekiwane ciosy długo się pamięta... Padłam! Padłam u stóp młodego Liborio, "człowieka nielegalnego" w obcym kraju, który miota się między książkami a walkami ulicznymi. Kwintesencja tego, czego brakowało mi w dotychczasowych lekturach! ? A jakby tego było mało, za tłumaczenie Fajtera wziął się mój faworyt - Tomasz Pindel... ? Ta powieść to mistrzostwo wagi ciężkiej. Czytajcie i "let's get ready to rumble!".
KAROLINA ➡️ Myślę, że Joanna Jędrzejczyk to postać, która powinna być inspiracją dla kobiet. Takim małym lekarstwem, kiedy nawet najsilniejsze z nas mają po prostu gorszy dzień, gorszy moment. Czarno na białym to opowieść o tym, że z każdej sytuacji jest wyjście. O tym jak ważna jest umiejętność bycia szczęśliwym bez konkretnego powodu. I o tym, że klasę pokazujemy poprzez podnoszenie się po upadkach. Porusza, ale też zmusza do wielu przemyśleń. To w tym leży chyba jej największy sukces.
ANIA➡️ Dresy dla mnie nie kojarzą się z aktywnością sportową, tylko... odpoczynkiem ? Powrót z pracy do domu, ulubione powyciągane dresowe spodnie, wygodny fotel, książka, czego chcieć więcej? Zimowa aura za oknem nie nastraja mnie do spacerów, już nie mogę doczekać się wiosny, dlatego Atlas dziur i szczelin wydał mi się najbardziej odpowiednią lekturą. Michał Książek fantastycznie pisze o miejskiej przyrodzie i takich jej przejawach, których w codziennym pędzie nawet nie zauważamy, czytam z zachwytem i niecierpliwie czekam, żeby samej te cuda zaobserwować ?
Notka o autorze
Skandynawskie mroczne kryminały to Antoniny zdecydowany #1, ale chętnie sięga również po inne powieści kryminalne oraz literaturę iberoamerykańską, niekoniecznie przepełnioną grozą i zbrodnią.
Lubi czytać po angielsku i hiszpańsku.
Lubi też wschodnie sztuki walki, skandynawski black metal, castellano rioplatense, upalne lato, spaghetti…
Nie lubi, gdy jej imię zdrabnia się Tosia lub Antosia. Od 2004 roku nie je zwierząt, ale nikogo do wegetarianizmu nie namawia.
To właśnie spod jej klawiatury wychodzi zdecydowana większość tekstów, które czytacie na naszej stronie.